Legenda o Szewczyku Dratewce i smoku z zamku na Wawelu.
Dawno, dawno temu, gdy ziemiami polski rządził król Krak a stolicą polski był Kraków pojawił się straszliwy potwór. Wielki, żarłoczny smok siał strach i spustoszenie w grodzie króla Kraka i sąsiednich wsiach.
Smok rozsmakował się w bydle, owcach a szczególnie lubił zjadać młode dziewice.
Wielu śmiałków i rycerzy próbowało zabić bestię, ale wszyscy polegli lub spłonęli próbując pokonać okrutnego smoka.
Król i mieszkańcy byli zrozpaczeni i bezsilni. Zaczęto składać smokowi ofiary z bydła i owiec, aby nie nękał ludzi, miasta i sąsiadujących wsi. Na Kraków padł blady strach co będzie dalej, kiedy skończy się bydło i owce.
Wtedy to do Krakowa przyjechał Szewczyk Dratewka. Usłyszał o problemie ze smokiem i zawitał do Króla oznajmić, że zgładzi bestię. Na dworze króla rozległ się gromki śmiech i kpina.
– Jak to taki młody, niedoświadczony chłopak, szewc – w dodatku żaden z niego rycerz – pokona smoka, który najlepszych, doświadczonych rycerzy wysłał do piachu.
Mądry król nie mając nic do stracenia przystał na pomoc chłopaka. W zamian za zgładzenie smoka król obiecał Szewczykowi Dratewce rękę królewny oraz najlepsze ziemie w królestwie.
Szewczyk ukłonił się i podziękował królowi za okazję, żeby się wykazać i rozpoczął przygotowania swojego planu pokonania straszliwej bestii. Wybrał najlepszą i najzacniejszą owcę jaką znalazł i zaszył niej beczkę siarki.
Bestia miała legowisko u stóp zamku w Wawelu. Dookoła było pełno kości, zwęglonych zbroi i pogorzelisko. Tam właśnie Szewczyk Dratewka zakradł się „z duszą na ramieniu” i zostawił owcę w darze pod grotą smoka. Bestia momentalnie poczuła wielki soczysty kąsek i natychmiast chapsnęła owcę na śniadanie. Szewczyk ledwo co zdążył uskoczyć w krzaki przed paszczą wygłodniałego smoka.
Nie minął kwadrans jak smok poczuł ogromne pragnienie i palenie w trzewiach.
Jego trzewia aż paliło żywym ogniem. Smok poleciał raptem w stronę rzeki Wisły u podnóża zamku i zaczął pić wodę. Smok pił i pił i pił i pił i pił a jego brzuch i cielsko rosły i rosły od hektolitrów wody jakie wsysała bestia z Wisły. Aż w pewnym krytycznym momencie smok nagle pękła jak balon. Fragment cielska bestii eksplozja rozrzuciła po całym Wawelu.
Tak właśnie smok dokonał żywota a Szewczyk Dratewka stał się bohaterem.
Pojął za żonę królewnę i żył długo i szczęśliwie opowiadając swoje przygody wnukom.
Do dnia dzisiejszego w Krakowie u stóp Wawelu, można zobaczyć Smoczą Jamę i ziejącą ogniem figurę Smoka Wawelskiego, upamiętniającą bohaterski czyn Szewczyka Dratewki.
Artykuł jest równocześnie porcją wiedzy dołączaną do gry planszowej > LEGENDY POLSKIE
autor:
mgr inż. Krzysztof Czachura
(scenarzysta, projektant gier, ilustrator komiksowy)
> Zobacz grę wielkiego formatu XXL dla dzieci: LEGENDY POLSKIE