Legenda o Popielu i myszach z
Dawno, dawno temu, nad jeziorem Gopło wznosiła się warownia Kruszwica. Mieszkał tam w grodzie okrutny król Popiel, który nękał swoich poddanych, a do najokrutniejszych czynów podjudzała go jego piękna, ale nikczemna żona, niemka Gerda. Nie dbał król o królestwo ani o swój ród. Poddani byli bardzo zastraszeni i nękani przez króla Popiela i zachcianki jego podłej żony.
Król miał radę starszych. Rada składała się z jego stryjów i rodziny, lecz Popiel ich nie słuchał, a żona podjudzała go przeciw nim.
– Co z Ciebie za król, który słucha rady starszych.
Przecież Popiel jest królem i sam może decydować bez zwracania uwagi na uwagi i sugestie rady starszych.
Tak więc żona króla Popiela namówiła go, że trzeba się w tajemnicy pozbyć stryjów i całej rady.
Żeby przemyśleć sprawę król Popiel udał się do starego pustelnika, aby posłuchać jego wyroczni i dowiedzieć się jakie będą jego losy i losy jego królestwa. Król Popiel usłyszał od pustelnika coś dziwnego, co mu się nie spodobało.
– Królu strzeż się myszy.
Popiel wyśmiał i zwyzywał starca. Jak on, król, który nie boi się ani wilków, ani niedźwiedzi ma się bać malutkich, niegroźnych myszek. Popiel zignorował przepowiednię pustelnika i udał się do zamku.
Król wraz z żoną Gerdą zaprosili stryjów do kruszwickiego zamku na ucztę. Stryjowie i cała rada zastanawiali się nad tym podejrzanym zaproszeniem. Uznali, że król Popiel się zmienił i pragnie ugody lub rady, więc przyjęli zaproszenie. Popiel przywitał ich miło i przepraszał za swe wcześniejsze zachowanie. Gerda jego żona, choć zawsze zimna, oschła i niemiła, tym razem miała uśmiech na twarzy i radosny nastrój. Wydawała się nawet towarzyska.
Została wydana dla gości uczta z suto zastawionym stołem i najlepszym miodem pitnym i winem. Podczas wieczerzy Gerda poszła zatruła dzban miodu dla gości i polała stryjom oraz całej radzie skrzętnie omijając puchar króla Popiela. Goście zaczęli padać z ław i wić się z bólu i mękach. Zanim stryjowie i rada wydała ostatnie tchnienie, przeklęli Popiela i cały jego ród.
Ciała stryjów wrzucono do pobliskiego jeziora. Następnego dnia opowiadano, że widocznie radzie i stryjom się nie spodobała wieczerza i odjechali w nocy pospiesznie. Poszukiwania zaginionych trwały długo, lecz bezowocnie. Zrozpaczone rodziny po tygodniach i miesiącach poszukiwań doszły do wniosku, że rodziny potopiły się podczas przeprawy przez rzekę Gopło. Niektórzy mieszkańcy i służba domyślali się, że w zamku stało się coś strasznego, lecz nikt nie śmiał o tym mówić głośno ze strachu o życie.
Popiel wraz z żoną Gerdą żyli dostatnio i prowadzili hulaszczy tryb życia i coraz bardziej nękali swój lud. Nie trwało to jednak długo, gdyż nadszedł czas kary i spełnienia się przepowiedni pustelnika. Na zamku niespodziewanie pojawiły się myszy. Ogromne ilości myszy wędrowały znad jeziora, gdzie potopiono radę i stryjów. Wszelka walka z myszami nie przynosiła żadnych rezultatów. Myszy przybywało coraz więcej i więcej. Dosłownie rzeka myszy płynęła znad jeziora do zamku Popiela. Król pojął wreszcie przepowiednię starego pustelnika i postanowił schronić się wraz z żoną w wieży na wyspie, na środku jeziora. Popiel myślał, że tam będą z Gerdą bezpieczni a mysz do nich nie dotrą. Myszy jednak ruszyły w pogoń za Popielem i jego żoną i przepłynęły jezioro. Hordy głodnych myszy dotarły do wieży, skąd nie było już drogi ucieczki. I tak myszy zjadły okrutnego króla Popiela i jego wredną żonę Gerdę za ich złe czyny i występki. Od tej pory wieża zwie się Mysią Wieżą.
Legenda, o królu Popielu jest najstarszą polską legendą.
Artykuł jest równocześnie porcją wiedzy dołączaną do gry planszowej > LEGENDY POLSKIE
autor:
mgr inż. Krzysztof Czachura
(scenarzysta, projektant gier, ilustrator komiksowy)
> Zobacz grę wielkiego formatu XXL dla dzieci: LEGENDY POLSKIE